czwartek, 30 sierpnia 2018

50 twarzy kierowców cz.2

Uznałem, że początkujący bloger to taki trochę schizofrenik. Pisze do innych, ale czyta tylko on. I dalej pisze i dalej tylko on czyta. Nie pozostaje nic innego jak tylko samemu sobie wstawiać komentarze pod postem.
Ale do rzeczy:

Odstawiłem na jakiś czas samochód... oponom zakręciło się w głowie.

Czyli... ciąg dalszy naszych masek za kierownicą. do dzieła!


5. Baba za kółkiem - no i Panie też się doczekały. Temat kontrowersyjny, więc  radzę podejść z dystansem i przymrużeniem oka. Niestety jest taka kategoria i niestety zawsze gdzieś na drodze czyha. Są kobiety, które jeżdżą dynamicznie i rozważnie, ale w większości... nie oszukujmy się; jest jak jest. Tak więc jedzie przed Tobą samochód (czy za Tobą, obok Ciebie czy kilometr dalej) i już wiesz i już z Twoich ust wydobywa się dźwięczne: no baba... temat znany i lubiany. Można też czasem zobaczyć za kierownicą takiego fajtłapę i tym samym stwierdzić: no jeździ jak baba. W większości przypadków niestety mamy rację. Skąd to wiemy? Tylko umysł kobiecy każe się ustawić po prawej stronie do skrętu w lewo, rzadko kiedy używa lusterek przy zmianie pasa (bądź używa, ale i tak nic nie widzi), i tak dalej i tak dalej. Przykłady można mnożyć, ale nie o to tu chodzi. Po prostu istnieją pewne różnice w umysłach męskich i kobiecych, z którymi nie da się walczyć. Tak jest i koniec. No ale Panie też chcą bądź muszą prowadzić samochody. Rozumiemy i wybaczamy.

6. Janusz lewego pasa - blokuje lewy las i nic innego. Z wiadomych bądź mniej wiadomych powodów. Tym samym zmusza kierowców jadących za nim do wyprzedzania go z prawej strony (wykroczenie). A więc wleczemy się z tyłu, mrugamy długimi ile akumulator poda prądu (też wykroczenie), trąbimy, trąbimy, trąbimy i... nic. Jak jechał, tak jedzie i k... nie zjedzie. 
Do tej kategorii wagowej absolutnie zalicza się kierowca TIRa, który wyprzedza swojego kolegę po fachu o całe 2km/h i tym samym blokuje całą drogę na jakieś 10 minut. No i fajnie, ruch sparaliżowany. Nie rozumiemy i nie wybaczamy.

7. Koleś z Bety - to jest dopiero egzemplarz. Młody kierowca, raczej niedoświadczony, najczęściej jadący BMW. Poznasz go po tym, że rozpędza się i hamuje przed samym skrzyżowaniem (wtf?), taki typ. Jeśli go jeszcze nie widzisz, to pewnie już słyszysz, bo jego źle ustawione car audio każe Ci pamiętać, że oprócz muzyki są jeszcze basy i jakieś tam pierdzenie przez blachę. Pod samochodem oczywiście odbijają się w asfalcie lampki Led za jedyne 29,99 zakupione prawdopodobnie w biedronce. Koleś ten jeździ szybko i niebezpiecznie, nie przestrzega przepisów, bo ich nie zna. Tym bardziej unika kultury na drodze i zasady ograniczonego zaufania. No bo po co?
No, ale nie każdy kierowca z BMW to koleś z bety, ale prawie każdy koleś z bety ma BMW - taka dygresja.

8. Pirat drogowy - połączenie kilku typów, jeździ dużo, jeździ szybko i jeździ pewnie. Nie zwraca na Ciebie uwagi, bo zaraz jest przed Tobą - tak się śpieszy. Wymusza pierwszeństwo, nie używa kierunkowskazów (to wk... najbardziej) i jest przy tym zdecydowany. Zna przepisy, ale sika na nie ciepłym moczem. 

A może tu siebie znalazłeś? 
(ja też nie;)

Cierpliwosci! (za kółkiem tym bardziej)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz